CHOW - CHOW król szpiców orientalych

Miłośnicy tej rasy podziwiają ją za wygląd lwa i wspaniały charakter.

 

DOWÓD OSOBISTY (na podstawie wzorca)


Grupa: V FCI (szpice azjatyckie)
Wzrost: 46-56 cm
Waga: około 25-30 kg
Okrywa włosowa: bardzo obfita, gęsta i prosta, z bogatym podszerstkiem
Umaszczenie: jednolite czerwone, czarne, niebieskie, płowe, kremowe,
często cieniowane; dopuszcza się umaszczenie białe
Głowa: mocna, kufa dosyć krótka i mocna, oczy małe, głęboko osadzone,
stop wyraźnie zaznaczony, język niebieski, pies ma ponurą minę, tzw. scowl
(z angielskiego: "ponure spojrzenie")
Uszy: małe i grube, nisko osadzone, noszone prosto
Tułów: zwarty, o szerokiej klatce piersiowej, grzbiet krótki i niezbyt mocny
Ogon: wysoko osadzony, zawinięty na grzbiecie


Wady


 

  • wzrost poza wzorcowym (48-56 cm dla psów i 46-50 cm dla suk)
  • brak charakterystycznej miny ("scowl")
  • staw kolanowy wygięty ku przodowi
  • opadające uszy
  • ogon inny niż zawinięty na grzbiecie
  • umaszczenie niejednolite lub występowanie białych znaczeń
  • brak dostatecznego pigmentu na języku lub język z różowymi i czerwonymi plamami
  • oczy różnobarwne
  • wierzchołek nosa różowy lub różowy z plamami
  • podobnie jak u pozostałych ras - brak jednego lub obydwu jąder, braki w uzębieniu (uznaje się brak czterech zębów pierwszych przedtrzonowych oraz maksymalnie czterech spośród drugich i trzecich przedtrzonowych), zgryz cęgowy, podwinięcie lub wywinięcie powiek, problemy z poruszaniem się oraz charakter agresywny lub przesadnie bojaźliwy

 




HISTORIA


Na Dalekim Wschodzie psy często hodowano dla skór. Chow-chow wyglądem nie odbiega od typowego psa starożytnych Chin, stąd podejrzenie, że jego przodkowie byli typowymi psami dla rzeźnika. Jednak dzisiejszy chów ma z nimi już niewiele wspólnego. z upływem lat bardzo zmienił się jego wygląd. Chow-chow różni się od innych szpiców charakterystyczną budową, z czym "wiążą się różne hipotezy o pochodzeniu rasy. Chow-chow posiada kilka cech charakterystycznych dla molosów, można więc przypuszczać, że jest on krzyżówką jednej z tych ras - mastifa tybetańskiego - prawdopodobnie pochodzącej z Mongolii. Zapewne wprowadzono również domieszkę krwi shar pei, o czym może świadczyć charakterystyczny niebieski język u obydwu ras. Chow-chow, podobnie jak shar pei, był kiedyś psem stróżującym, może nawet bojowym. Trudno także wykluczyć, że prace hodowlane pozwoliły wyodrębnić z jednej rasy dwie różne: chow-chow i shar pei. Specjaliści uważają nawet, że dokonywano krzyżówek między tymi dwiema rasami. Uważa się, że przodkowie chow-chow to psy hodowane przez plemię Ainous zamieszkujące Syberię. Prawdopodobnie rasa ma też domieszkę krwi japońskiego psa do polowań na niedźwiedzie - hokkaido kena. Ale hokkaido ken o wiele bardziej przypomina swoich japońskich kuzynów niż chow--chow. Pokrewieństwo obu ras nie jest wykluczone, choć chow ma obfitszy włos, a jego głowa jest wynikiem żmudnej selekcji hodowlanej. Prawdopodobnie niebieski język chow-chow był niegdyś wskaźnikiem jego jadalności. w starożytnych Chinach psy były zjadane, co zresztą do dziś praktykuje się na Dalekim Wschodzie. Być może stąd jego nazwa "chow-chow" (w angielskim slangu oznacza "jedzenie"). Według niektórych teorii chow-chow był tatarskim psem polującym lub psem zaprzęgowym, cenionym również ze względu na skórę, futro, a także bojowy temperament. Kilka lat temu uważano, że jego przodkami są pasterskie psy mongolskie, których zwarta sylwetka, bogaty włos i ogon noszony nad grzbietem przypominają chow-chow. Są to jednak raczej psy moloso-wate, popularnie nazywane psami górskimi.
Historia rasy jest nieco lepiej znana od 1780 roku, gdy jeden z oficerów brytyjskich przywiózł z Indii pierwsze psy chow-chow.
1820 r. - kolejnych przedstawicieli rasy ulokowano w londyńskim ogrodzie zoologicznym.
1865 r. - ceniąca psy rasowe królowa Wiktoria otrzymała chow-chow w prezencie.
1880 r. - w Crystal Pałace została zorganizowana pierwsza wystawa psów "Chinese Puzzle" ("Chińska układanka"). Od tamtej pory import psów wzrastał, a hodowla rasy zaczynała się rozwijać. Po 14 latach Kornel Club utworzył księgę rodowodową dla chow-chow. Rok później miłośnicy rasy utworzyli klub, który wkrótce zorganizował pierwszą specjalistyczną wystawę rasy. w 1896 roku na podstawie wyglądu najwybitniejszego championa ówczesnych czasów, czerwonego samca o imieniu Chow VIII przywiezionego z Chin, powstał wzorzec rasy. Do dziś pozostaje niemal niezmieniony. Na kontynent europejski i do Stanów Zjednoczonych pierwsze chow-chow dotarły już około 1905 roku. Po II wojnie światowej hodowcy belgijscy i holenderscy zaczęli odnosić znaczące sukcesy. Dziś można wyróżnić dwa typy chow-chow: angielski - nie tak "przerysowany", i amerykański - o silnie pomarszczonej skórze na głowie oraz bardzo obfitym, ale miękkim włosie. w 1988 roku chów został zaklasyfikowany do grupy szpiców i ras pierwotnych, czyli bardzo jeszcze bliskich psom dzikim lub na wpół oswojonym, jak australijski dingo. Rygorystyczna selekcja, jakiej rasa ta podlega od ponad stu lat, stawia jednak więzi z dzikimi psami pod znakiem zapytania. Chow-chow doskonale przystosował się do współczesnego świata, ale nigdy nie będzie psem takim jak inne. Sam chow-chow jest przodkiem innej rasy - eurasiera. Wybitny etolog Konrad Lorentz, wielbiciel chow-chow, uważał, że ta rasa została najbardziej zmieniona w wyniku ingerencji człowieka. Jego zdaniem chow-chow pochodzi od jednego z dwóch podgatunków psowatych: wilka lub szakala. Dodając domieszkę krwi chow-chow, twórcy eurasiera mieli zamiar stworzyć psa idealnego. Stworzyli rasę bardzo efektowną, doskonale dostosowaną do środowiska współczesnego człowieka, obfitym włosem przypominającą swojego przodka.



NA ŚWIECIE


Najwięcej chow-chow żyje w USA, gdzie są jedną z dziesięciu najpopularniejszych ras. Rocznie rodzi się tam ponad 40 tysięcy szczeniąt, a liczba zarejestrowanych psów waha się między 300 - 400 tysięcy w Wielkiej Brytanii jest około 10 tysięcy chow-chow, we Francji - o połowę mniej. Sporą, choć nieco mniejszą liczbą psów tej rasy mogą się pochwalić Włochy i Holandia. Chow-chow nie poddaje się modom, liczba zarejestrowanych psów pozostaje od lat na stałym poziomie. Ten słynący z wierności pies znajduje właścicieli, którzy odpłacają mu tym samym. a nie jest to pies dla każdego!



W POLSCE


W Polsce chow-chow znany był już przed II wojną światową, pierwsze psy pojawiły się w latach trzydziestych. Po wojnie jedna para tej rasy przybyła do warszawskiego zoo z Berlina, druga z Holandii. Początkowo psy mieszkały tylko w ogrodach zoologicznych, a zainteresowanie nimi było znikome. Nadszedł jednak dzień kiedy rasą zainteresowali się hodowcy. Przywieziono kolejne psy, tym razem z wybitnych hodowli angielskich, belgijskich, francuskich, holenderskich, niemieckich i kanadyjskich. Polskie chow-chow od początku hodowli były więc na światowym poziomie. w latach 50. hodowlę zdominowało potomstwo pary chow-chow sprowadzonych z Wielkiej Brytanii: Wu-Phi of Kin Shian i Melody of Kin shian. Do ich wybitnych dzieci należały: Kubuś Puchatek, Miś Kuleczka, Miś z Oliwy, Berli. w latach 60. nastąpił regres hodowli. w latach 80. rasa znów wzbudziła zainteresowanie. Lata 90. to czas triumfów pierwszej naszej interchampionki - Karen Nan Czang - jak dotąd najbardziej utytułowanej suki chow-chow w Polsce. w Polskim Związku Kynologicznym zarejestrowanych jest ich około 1500, a rocznie rodzi się blisko 300 szczeniąt. Nie grozi im "masowa produkcja".



OSOBOWOŚĆ


Rasę chow-chow próbowano wykorzystywać jako psy myśliwskie, a także zaprzęgowe. Uważano bowiem, że charakterystyczna budowa ich tylnych kończyn sprawdzi się podczas pracy w zaprzęgu. Jednak okazało się, że strome ukątowanie nóg zwiększa ryzyko zwichnięcia rzepki kolanowej. Nie wiadomo, jakie predyspozycje do polowania mają chow-chow. Według ich miłośników są to psy o doskonałej orientacji, bez tendencji do ucieczek. Mają za to niewątpliwie predyspozycje do stróżowania: są niezbyt szczekliwe, nieufne w stosunku do obcych, odważne, odporne na ból, czujne. w dzień chow-chow jest spokojny, w nocy staje się doskonałym stróżem . Wyraz jego pyska jest dodatkowym atutem dla psa stróżującego, nie jest bowiem łatwo odczytać z niego psie intencje. Chow-chow to pies nieprzewidywalny. Na pozór łagodny, uwielbiający luksusy, zachował częściowo swą dziką naturę. Nawet jeśli znamy go bardzo dobrze, nie da się całkowicie przewidzieć jego zachowań.



WYGLĄD


Miłośnicy rasy są jej zwykle wierni. Kto raz kupił chow--chow, zakocha się w nim na zawsze. Jest to jednak pies dla koneserów. Co w nim tak fascynuje? Mimo charakterystycznego kształtu kufy chow-chow zaliczany jest do szpiców - bardzo starej grupy psów. Podobnie jak pozostali jej przedstawiciele ma zwarty tułów, ogon noszony na grzbiecie, gęsty i prosty włos. Jednak ma on dosyć nietypową jak na szpica głowę. Swoją "głowę lwa" zawdzięcza przede wszystkim obfitej kryzie, szerokiej i mocnej czaszce oraz małym, lekko zaokrąglonym na końcach uszom. Istotny jest również charakterystyczny "scowl" nadający ponury wyraz jego pyskowi. Chow-chow sprawia wrażenie, jakby marszczył brwi, dzięki czemu wygląda na bardzo poważnego, wręcz ponurego. Wzorzec poświęca "scowl" dużo miejsca, zwracając uwagę na to, że wyraz pyska nie powinien być jedynie efektem pofałdowania skóry, ale ma wynikać także z osadzenia, ustawienia i kształtu ucha. "Scowl" jest więc czymś więcej niż tylko pomarszczoną skórą, a jego brak wyklucza psa z hodowli. Zbyt wyrazisty "scowl" powoduje optyczne pogrubienie kufy i nadaje chow-chow wyraz molosa - mastifa lub shar pei. Jego dumę widać w sposobie poruszania się. Ma nieco sztywny krok, który nie powinien jednak być karykaturalny. Chow--chow ma poruszać się z godnością ze względu na swój charakter, a nie z powodu wadliwej budowy stawu kolanowego. Inaczej niż u większości psów kątowanie tylnych kończyn jest u niego prawie proste, co uniemożliwia duży wykrok. Jednak staw skokowy nigdy nie powinien wyginać się do przodu. Wada ta wyklucza psa z hodowli. Wśród cech budowy na uwagę zasługuje jego niebieskoczarny język, podniebienie, wargi -skóra i błony śluzowe obowiązkowo muszą być sinoczarne. Szata chow-chow jest wspaniała: gęsta i obfita, przyjemna w dotyku ze względu na obfity podszerstek. Sam włos okrywowy wydaje się jednak szorstki twardy Chow robi wrażenie pluszowej maskotki choć tak naprawdę nie jest psem zabawowym Istnieje też odmiana krótkowłosa, o szacie przypominającej plusz. Wyróżnia się sześć rodzajów umaszczeń: płowe (najbardziej powszechne), czarne, niebieskie, czerwone, kremowe i białe. Choć umaszczenie musi być jednolite, występuje w różnych odcieniach w zależności od części ciała: spodnia strona ogona, portki i część brzuszna są nieco jaśniejsze od reszty ciała.



WYCHOWANIE


Chow-chow jest psem bardzo niezależnym, niechętnie okazuje uczucia i nie przepada za pieszczotami. Przypominające małego misia dwumiesięczne szczenię jest pewne siebie i uparte. Ale za to szybko uczy się czystości i zwykle nie pastwi się nad kapciami czy meblami, zadowalając się własnymi zabawkami. Gorzej, gdy jako dorosły pies chow-chow zaczyna robić, co mu się żywnie podoba i staje się panem domu. Wychowanie chow-chow należy rozpocząć jak najwcześniej, spokojnie i konsekwentnie, bez jakiejkolwiek agresji. Nie może to być tresura typowa dla owczarków - chów nie lubi podporządkowywać się rozkazom. Cechą, na której trzeba się oprzeć, by odnieść sukces wychowawczy, jest jego przywiązanie do właściciela, z czasem coraz bardziej rosnące. To uwielbienie nie ogranicza się jedynie do pana, obejmuje całą ludzką rodzinę. Aby uczucie do nas mogło się rozwinąć, trzeba jednak zdobyć zaufanie psa - a to proces długotrwały, wymagający cierpliwości i łagodności. Dobrze wychowany chow-chow odwdzięczy nam się przywiązaniem i łagodnością. Dumne samce są z reguły bardziej wstrzemięźliwe w wyrażaniu uczuć, suki natomiast mogą okazać się bardzo opiekuńcze, szczególnie wobec dzieci. Charakter tej rasy jest typowo orientalny czasami wybuchowy, zawsze pełen oddania rodzinnym wartościom. Chów raczej nie jest zainteresowany kontaktami z innymi psami.



AKTYWNOŚĆ


To pies, który lubi robić wszystko po swojemu. Dlatego zaleca się, aby nosił raczej specjalne szelki niż obrożę. Ponieważ chodzi na smyczy tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę, szelki lepiej nadają się do kierowania psem - nawet gdy ten się zapiera ze wszystkich sił i ciągnie w przeciwnym kierunku. Zaletą szelek jest też fakt, że nie niszczą pięknej kryzy chow-chow. Jeśli jednak postaramy się i uda nam się psa wychować, będzie on mógł nosić okrągłą obrożę, która nie wyciera włosa.



PIELĘGNACJA

 

Rasa ta wymaga specyficznej pielęgnacji, szczególnie w przypadku psów wystawowych. Sierść jest złożona z włosa okrywowego, prostego i twardego, który musi być dokładnie oddzielony od skóry, aby mógł wyrosnąć wełnisty i bardzo ścisły podszerstek. Sierść chow-chow kudłaci się o wiele szybciej niż sierść przylegająca do ciała. Podszerstek i włos okrywowy odnawiają się nieprzerwanie. Gdy sierść nie jest regularnie pielęgnowana, nie usuwa się z niej martwego włosa, który nie pozwala skórze oddychać i ułatwia rozmnażanie się pasożytów, częste są alergie skórne lub typowe u tej rasy świądy skóry. Nie należy jednak zbyt silnie szczotkować psa - szczególnie gdy nie mamy specjalistycznych szczotek: przy nieostrożnym czesaniu można wyrwać zbyt dużo sierści i podszerstka. Chow-chow musi mieć bardzo gęste futro. Metalowym grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach wyczesuje się martwe włosy, starając się tylko rozczesać futro tak, by go nie zniszczyć. Szczególną uwagę należy poświęcić portkom na tylnych łapach i mankietom na przednich oraz miejscom za uszami: tam właśnie najczęściej powstają kołtuny. Czesanie kontynuujemy szczotką z włosia dzika lub nylonową, która musi być doskonałej jakości. Szczotkujemy sierść z włosem i pod włos, na całej jego długości. Choć może to wydać się dziwne, najpierw używamy do rozczesywania grzebienia, a dopiero po nim szczotki. Zabiegi te trzeba powtarzać codziennie lub co drugi dzień, wówczas zajmują niewiele czasu. Jeśli czeszemy psa raz na tydzień lub rzadziej, trwa to o wiele dłużej, szczególnie podczas linienia. Regularne czesanie pozwala też uniknąć częstych kąpieli. Choć niektóre psy tej rasy uwielbiają moczyć się w wodzie, należy je kąpać tak jak pozostałe szpice - nie częściej niż raz, dwa razy do roku. Zbyt częste kąpiele mogą doprowadzić do oklapnięcia "włosa i pozbawić sierść właściwego wyglądu. Jeśli pies żyje poza miastem, wystarczy często wycierać go wilgotnym ręcznikiem. Uprzednie spryskanie psa preparatem Jean Pierre Hery CON-FORT LOTION sprawi, że cały brud zostanie na ręczniku a sierść będzie czysta i pachnąca. Należy unikać stosowania suchych szamponów i pianek, gdyż chow-chow ma bardzo wrażliwą skórę.



ZDROWIE


Chow-chow fizjologią różni się częściowo od pozostałych ras. Temperatura jego ciała jest nieznacznie wyższa i wynosi 39oC, mocznik we krwi występuje w mniejszym stężeniu, soki żołądkowe mają odczyn nieco bardziej kwaśny. Nie ma to jednak większego wpływu na zdrowie tej rasy. Niestety, selekcja dążąca do podkreślenia wyszukanego eksterieru rasy miała również niepożądane następstwa. U chow-chow często zdarzają się przypadki entropium, czyli wwinięcia powieki do środka, przez co rzęsy podrażniają rogówkę oka, powodując jej zapalenie. Pies chory na entropium musi być operowany i nie może być dopuszczony do hodowli. w związku z wymaganym przez wzorzec stromym katowaniem kończyn tylnych mogą wystąpić również przeprosty w stawach skokowych (polega to na niefizjologicznej ruchomości w tym stawie, czyli na zginaniu się kończyny do przodu i do tyłu). Psom rasy chow-chow dokuczać mogą luźne stawy kolanowe. Jeżeli jest to spowodowane zbyt małą elastycznością więzadeł, to dolegliwość tę można leczyć. Rokowania są gorsze, gdy taki stan jest wynikiem zwichnięcia rzepki w jednym lub obu kolanach. Przesadne skrócenie kufy powoduje także częste problemy z oddychaniem, zwłaszcza podczas upałów. Nie wolno zostawiać chow-chow zamkniętego w samochodzie na pełnym słońcu! Problemy skórne tych psów wiążą się z nadmiarem zmarszczek na pysku i są cechą rasy. Można im zapobiegać dzięki częstej, prostej pielęgnacji skóry. Chow-chow mają też predyspozycje do rozmaitych alergii.



KLUB SZPICÓW Związek Kynologiczny w Polsce Oddział w Warszawie
ul. Bagatela 10 00-585 Warszawa
tel.(0-22)628-21-29 piątki, godz. 17.00-19.00
 

Artykuł z Czasopisma "Przyjaciel Pies" Nr 6 Czerwiec 2002.